make-up&beauty

Nie dam rady zrecenzować wszystkich moich kosmetyków, część skróconych recenzji zamieszczę tu :)





Rimmel "Kate Sculpting Highlighting Kit" 

Bardzo lubię produkty wielofunkcyjne, czyli takie które mają nie jedno zastosowanie. Na co dzień nie konturuje twarzy, a z paletki korzystam regularnie. Piękny rozświetlacz ma delikatny i subtelny błysk, czyli taki do lekkiego makijażu. Natomiast bronzer służy mi nie tylko do delikatnego podkreślenia kości policzkowych ale bardzo często zastępuje cień do powiek. Różu na twarz nie używam, ale tak jak w przypadku bronzera często używam do makijażu oka. Wszystkie trzy produkty z paletki mają bardzo dobry i nie za mocny pigment ,są trwałe i nie "wędrują" po całej twarzy. Jestem bardzo zadowolona z tej paletki, bardzo podoba mi się jej rozmiar - nie muszę zabierać trzech opakowań, tylko mam wszystko w jednym.



L'oreal Infallible "Mega Gloss" 

Nie przepadam jakoś szczególnie za błyszczykami, jednak na promocji udało mi się dorwać Infallible w całkiem fajnej cenie. Zacznę od tego że błyszczyk ma przepiękny kolor z dużą ilością drobinek ,które pięknie odbijają światło. Jak na błyszczyk to jego trwałość oceniam tak na 8/10.Błyszczyk delikatnie skleja usta, ale jest to do przeżycia .Ma piękny słodki zapach i bardzo wygodny aplikator.


Bourjois "Rouge Edition Velvet" 

Skusiłam się na kolor 28 Chocopink ,sam kolor jest przepiękny ,kocham takie nudziaki z lekką nutką różu. Co do pomadki to mam bardzo mieszane uczucia. Pomadka szybko zasycha na mat, ale niestety prawie od razu pojawia się uczucie ściągnięcia skóry na ustach i bardzo szybko je przesusza .Podkreśla każdą suchą skórkę. Po tylu pozytywnych opiniach, spodziewałam się większego efektu WOW. Duży plus za trwałość - przetrwała jedzenie kanapki i wypicie kawy. Nie wiem czy kupię ponownie inny kolor.




Wibo "#Wibomood Spicy Lips Matte Edition" 

Piękny kolor, dobra trwałość - tu chyba kończą się plusy tej pomadki. Zacznę od pojemności która jest bardzo, ale to bardzo mała. Formuła pomadki jest dość ciężka, cały czas czułam że mam ją na ustach, było takie uczucie "ściągnięcia" na ustach, nie czułam za to ani trochę pieczenia. Pomadka jest bardzo trwała i równomiernie się "zjada". Posiada wygodny aplikator. Raczej bez promocji nie kupiłabym jej i pewnie nie zagości u mnie ponownie.






Janda Make up "Matujący fluid fleksyjny" 

Podkład bardzo ładnie stapia się ze skórą ,nie oksyduje, nie podkreśla skórek, nie zapycha ,jest lekki, w miarę dobrze matuje ,ale niestety nie jest trwały. Umalowałam się nim ok 9 - przetrwał do 11,miałam wrażenie że po prostu zniknął z twarzy. Plusem jest jego konsystencja ,jest jak krem, nie uczula, nie podrażnia. Raczej nie kupię go ponownie.









Eveline "Full HD Pearls, Face Powder 16H" 


Kuleczki tworzą bardzo ładną jednolitą tafle ,mają sporo drobinek dających efekt rozświetlenia. Przyjemnie się nimi maluje ,łatwo nakłada się na pędzel. Kuleczek w opakowaniu jest bardzo mało ,jest za to duża gąbeczka zabezpieczająca. Sam puder jest trwały i ładnie wygląda na skórze. Nie jestem pewna czy opłaca się go kupić bez promocji.




Manhattan "Soft Compact Powder" 

Kupiłam ten puder na promocji za grosze i w sumie cieszę się że tak mało za niego dałam, ponieważ spodziewałam się większego WOW. Puder ma lekko matowe wykończenie i daje bardzo naturalny efekt ,niestety jest krótkotrwały, po połowie dnia już go praktycznie nie było widać. Mam mieszane uczucia ,z jednej strony lubię taki lekki efekt a z drugiej strony wolałabym coś bardziej mocnego i długotrwałego.


Miss Sporty "Perfect to Last 24h Long Lasting Liquid Concealer" 

Bardzo dobry korektor, zapewnia długotrwałe i mocne krycie. Korektor poradził sobie z dość ciemnymi cieniami pod oczami, dobrze radzi sobie również z niechcianymi pryszczami. Wytrzymuje bardzo długo, nie waży się ani nie ciemnieje, jestem bardzo zadowolona.











Wibo "Incredible Black  Matte and Lasting  Eye Pencil" 

Bardzo dobra kredka. Jest faktycznie "mocno" czarna - bardzo intensywny kolor. Kredka jest bardzo miękka ,ale nie przeszkadza to w namalowaniu precyzyjnej i prostej kreski. Dobrze się blenduje, jest bardzo trwała, wytrzymuje kilka godzin bez poprawek .Długo szukałam czegoś tak dobrego za małe pieniądze.









Sensique "Sensitive Skin  Highlighting Powder" 

Absolutny hit ! Rozświetlacz daje efekt pięknie mieniącej się tafli. Posiada maleńkie drobinki które odbijają światło. Ma lekko złoty kolor, bardzo długo utrzymuje się na skórze ,nie podrażnia i nie uczula. Jest fenomenalny ,a co również ważne kosztuje grosze. Uwielbiam go, a każdy makeup z jego użyciem wygląda perfekcyjnie.








Eveline "Hyaluron Clinic B5"

Nie sądziłam że z pozoru zwykły płyn micelarny tak świetnie będzie robił demakijaż. Żaden nawet bardzo trwały tusz ( z wyjątkiem wodoodpornego tuszu ) nie jest mu straszny. Mimo swojej "mocy" nie podrażnia mojej bardzo wrażliwej skóry ani moich jeszcze bardziej wrażliwych oczu. Dodatkowo płyn nie wysusza skóry a bardzo dobrze ją nawilża. Płyn jest w bardzo dużej butelce i jest bardzo wydajny - wystarczy niewielka ilość aby zmyć cały makijaż. Przyjemny delikatny zapach jest plusem. Na pewno kupię go ponownie.

Green Pharmacy "Matujący krem normalizujący" 

Latem moja skóra z przesuszonej zmienia się w świecącą, czyli pojawia się niechciany błysk (szczególe w strefie T).Kremu używam regularnie już dłuższy czas i szczerze muszę przyznać że faktycznie matuje skórę, pochłania nadmiar sebum i reguluje jego wydzielanie. Zmniejsza błyszczenie cery i przedłuża trwałość makijażu. Cera jest dobrze nawilżona. Krem zostawia delikatną satynową warstwę na skórze. Nie zapchał mnie ani nie uczulił. Dodatkowo jest bardzo wydajny i kosztuje grosze.



Regenerum "Regeneracyjny peeling do ust" 

Zima to ciężki czas dla moich ust, przychodzą takie momenty że skóra z ust schodzi mi płatami robiąc bardzo bolesne rany. Wtedy niestety, samo nawilżenie może nie wystarczyć - i tu z ratunkiem przychodzi ten peeling. Został stworzony na bazie naturalnych składników roślinnych, połączonych z naturalną krzemionką. Drobinki peelingujące są bardzo delikatne a jednocześnie świetnie radzą sobie z usunięciem martwego naskórka. Używanie tego peelingu dostarcza naszym ustom bardzo przyjemny masaż ,dzięki temu pobudza mikrokrążenie a co za tym idzie - usta wyglądają po prostu pięknie i zdrowo. Peeling ma bardzo wygodną formę ,jest w sztyfcie co bardzo ułatwia aplikację. Dodatkowo oprócz właściwości peelingujących w tym produkcie mamy bardzo mocne i głębokie nawilżenie nawet bardzo popękanych i spierzchniętych ust. Dla mnie to must have i na pewno ten peeling zostanie ze mną na bardzo długo.



Vichy "Normaderm Phytosolution Intensive Purifying Gel" 

Żel ma lekką nie lepiącą się formułę ,delikatnie się pieni ,co akurat dla mnie jest dużym plusem. Posiada również bardzo przyjemny ziołowy zapach, który absolutnie nie jest mocno wyczuwalny ani denerwujący. Działanie żelu oceniam bardzo wysoko, skóra na twarzy jest bardzo dobrze oczyszczona ,a w miejscach najbardziej tłustych zaobserwowałam zmniejszenie się świecenia. Żel nie podrażnił mnie ani nie uczulił a twarz mam bardzo wrażliwą i skłonną do podrażnień.






Oriflame "Swedish Spa  Whipped Waves Body Butter" 

Delikatne masełko do ciała o cudownym zapachu ,który działa bardzo relaksująco i odprężająco. Zapach przypomina wizytę w dobrym salonie spa. Konsystencja masła jest nie tłusta ,delikatna ,bardzo szybko się wchłania i pozostawia skórę gładką i nawilżoną .W składzie znajdziemy olej kokosowy ,który świetnie działa na skórę. Opakowanie jest solidne ,estetyczne i ładnie się prezentuje. Dodatkowym plusem jest wydajność ,wystarczy mała ilość aby pokryć większy obszar ciała . Masło nie podrażniło ani nie uczuliło mnie mimo wrażliwej skóry. Bardzo dobry produkt ,godny polecenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi niezmiernie miło jak docenisz moją pracę i zostawisz komentarz, dziękuje :)

Copyright © || KOSMETYKI BEZ TAJEMNIC || , Blogger