W tym ciężkim i trudnym dla nas wszystkich czasie, kiedy jedna myśl goni następną a w głowie mamy setki pytań bez odpowiedzi - myślę, że to idealny moment na przemyślenie wielu spraw. I tu na początku mała prośba do Was, nie czytajcie i nie wierzcie we wszystko co jest w internecie. Korzystajcie tylko z pewnych i wiarygodnych źródeł. Bo od tych "fake" newsów można nabawić się nerwicy a po co to komu potrzebne.
Po "wybuchu" pandemii spowodowanej wirusem Sars-COV-2
( info: wirus to Sars-COV-2 a choroba którą wywołuje ten wirus to Covid-19 )
wszyscy zaczęli często myć ręce (tak, niestety nie wszyscy mają to w nawyku),ale niestety nie ważne czy myjemy gotowym płynem antybakteryjnym czy takim przygotowanym w domowych warunkach to przez alkohol który jest dość wysoko w składzie ,skóra na dłoniach bywa bardzo wysuszona i jeszcze bardziej podrażniona. Wiem, że to nie jest jakiś bardzo ważny problem ale jednak ból i dyskomfort robią swoje.Jednak po którymś tam myciu z delikatnie zaczerwienionej skóry ,zaczęły robić się bardzo bolące rany a skóra na dłoniach w dotyku przypominała papier ścierny.
Gdy zmieniłam mydło na takie bez dodatku alkoholu
Problem delikatnie minął i wtedy wpadłam na genialny pomysł aby nawilżyć skórę zwykłym kremem do rąk - i niestety to był wielki błąd, skóra ponownie zaczęła być mocno podrażniona, czułam ból przypominający oparzenie ogniem i zrobiła się wysuszona aż do tego stopnia, że zginanie palców było bardzo bolesne. I tak z każdym dniem co chwila ta wysuszona skóra pękała i robiły się jeszcze większe rany ,a jak wiadomo ręce myć trzeba.
- zdjęcie po lewej bardziej pokazuje stan jaki miałam
Po kilku dniach tej bolesnej męczarni nagle mnie oświeciło ! przypomniałam sobie o maściach które kupiłam na różne dolegliwości min do pielęgnacji tatuażu i na mocno spierzchnięte usta. Obie tłuste i nawilżające ! I wtedy nastąpił przełom bo smarowanie tymi maściami w końcu przyniosło upragnioną ulgę.
jak widzicie, skóra rąk prezentuje się znacznie lepiej, jest jeszcze trochę zaczerwieniona ,ale najważniejsze że nie boli.
Co mi pomogło ?
- maść majerankowa - Jest to preparat o słabych właściwościach przeciwbakteryjnych i przeciwzapalnych. Lek działa wzmacniająco i uszczelniająco na naczynia krwionośne. Przeciwdziała nadmiernemu łuszczeniu się skóry, a także przyspiesza ziarninowanie i bliznowacenie uszkodzonego naskórka.
- maść Bepanthen Baby - Maść wspomaga naturalne procesy regeneracyjne, odżywia oraz chroni skórę przed odparzeniami pieluszkowymi. Specjalna formuła Bepanthen Baby chroni skórę niemowląt przed podrażnieniami i odparzeniem pieluszkowym od pierwszych dni życia. Dzięki przezroczystej i lekkiej konsystencji, Bepanthen Baby pielęgnuje skórę, pozwalając jej jednocześnie oddychać. Jest łatwa do nakładania i usuwania. Zawiera prowitaminę B5, która przyspiesza proces naturalnej regeneracji skóry i wzmacnia jej barierę ochronną.
Jeśli macie jakieś swoje pomysły, które mogą pomóc przy regeneracji podrażnionej skóry to chętnie poczytam 🎔
P.S #zostańwdomu
Zanim wybuchła ta epidemia miałam w nawyku częste mycie rąk, jednak teraz - mając w głowie widmo okropnej choroby - robię to jeszcze częściej. Na razie na szczęście pomaga mi zwykły krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńja też ręce myłam i myje regularnie,nie mogę zrozumieć że są osoby, które tego nie robią ;)
UsuńNie wyobrażam sobie, jak można nie myć rąk. Ja myje je po każdej czynności i tak mam w nawyku od zawsze. Ręce myję zwykłym mydłem i nigdy nie miałam problemów ze skórą :)
OdpowiedzUsuńod dzieciaka wiedziałam, że ręce trzeba myć ;) ja również nie miałam problemów,ale niestety spirytus nawet o małym stężeniu robi swoje ;)
Usuńu mnie najlepiej sprawdza sie aloes i masc z witamina a i e :)
OdpowiedzUsuńpróbowałam aloesem i niestety nic nie dawało,a maść z wit A i E gdzieś posiałam ;)
Usuńja mam teraz też okropnie przesuszone łapki.. kremuję kilka razy dziennie
OdpowiedzUsuńja kremować mogę dopiero teraz,jak to najgorsze minęło
UsuńMi już jakieś krostki wyskoczyły, ale mam dobrą maść na receptę ;)
OdpowiedzUsuńja nie chciałam latać po dermatologach,zbyt ryzykowne ;)
UsuńJa i tak na co dzień bardzo dużo myję ręce,
OdpowiedzUsuńale dobrze jest czymś posmarować, bo skóra wysusza się od dezynfekcji..
smarowałam kremem,ale niestety - miałam wrażenie że jeszcze bardziej mnie podrażniał ;)
UsuńMnie pomagają kosmetyki do atopowej skóry, na razie dają radę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To Read Or Not To Read
niestety nie mam takich kosmetyków,ale będę miała to na uwadze ;)
UsuńWydaje mi się, że co do mycia rąk mydłem to powinno się to robić minimum 30 sekund a nie 20. w każdym razie masz rację, skóra dłoni dostaje teraz nieźle w kość :( Bepanthen faktycznie pomaga na takie podrażnienia. Ja staram się nie dopuścić do takich podrażnień i codziennie na noc nakładam grubą warstwę kremu do rąk z masłem shea :)
OdpowiedzUsuńsłuchałam wypowiedzi lekarzy i mówili że 20,ale przecież jak ktoś umyje 30 sekund to nie zaszkodzi ;) o właśnie! moja siostra smarowałam masłem shea i faktycznie jej pomogło :)
UsuńU mnie dłonie nawet po zwykłym mydle robią sie czerowne. W domu mam z Białęgo Jelenia i jest ok, ale nie wiem, co używają w pracy, że po jakimś czasie aż zaczyna mi pękać skóra ;(
OdpowiedzUsuńoj to musisz często natłuszczać ,bo to bardzo bolesne ;/
Usuńteż miałam taki problem,na szczęście już jest lepiej :-)
OdpowiedzUsuńto dobrze :) u mnie też już jest dobrze :)
Usuńsuper :-) mam tylko nadzieję,że na nowo się nie podrażni
Usuńoby,oby!
UsuńJa mam straszny problem teraz z suchą skórą rąk i aż mam całe podrażnione.
OdpowiedzUsuńkoniecznie natłuszczaj ! maść ,krem (najlepiej masło shea)
Usuńbepanthen znam:)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny ;)
UsuńJakoś trzeba sobie radzić, jakoś na razie nie mam szczególnych kłopotów na szczęście...
OdpowiedzUsuńkrystynabozenna
zazdroszczę ,taki ból jak ja miała to bardzo duży dyskomfort ;/
Usuńmasc majerankowa znam:)
OdpowiedzUsuńpolecam również na spierzchnięte usta :)
UsuńDzięki :D Akurat czasami mierzę się z tym problemem, więc na pewno mi się przyda maść majerankowa.
OdpowiedzUsuńNa prawdę warto mieć ją u siebie ,jest bardzo uniwersalna ;)
UsuńMaścią majerankową czasem smarauje dziecku pod noskiem jak ma go zapchanego i bepanthen tez mamy w domu i w sumie nie wpadlam, żeby je wykorzystać do dłoni bo ostatnio też miewałam z nimi problemy, które czasem nawracają :/
OdpowiedzUsuńZazwyczaj zima i podczas pandemii miałam straszne ręce, mi o dziwo pomogły zwykle kremy do rąk
OdpowiedzUsuń